Nie będę ci tu opowiadać o pięknie duszy, bo pewnie sama dobrze wiesz, że liczy się wnętrze. Powiem Ci o czymś innym – o skupianiu myśli na tym, co wartościowe.
Co cię otacza?
Człowieka otacza to, o czym człowiek myśli. Jeśli myśli o tym, że na świecie są wojny, głód i homofobia – czuje się w tym świecie źle. Czuje się zagrożony i bezradny. Jeśli skupia się na tym, że ma rozstępy, cellulit i szerokie biodra, to jego świat się zawęża tylko do ciała, a człowiek czuje się gorszy, drugiej świeżości, brzydki. Teraz pomyśl – jaki jest twój świat myśli?
Ja, będąc nastolatką, też myślałam o tym, że mam pryszcze, cellulit i rozstępy. I że z tego powodu nikt mnie nie pokocha, nie znajdę męża, że zostanę starą panną i do końca życia będę nieszczęśliwa. Co z tego, że miałam wspaniałą mamę, super przyjaciół i świetne wyniki w nauce? Wstydziłam się pójść na basen, założyć spódnicę, wstydziłam się – być sobą po prostu. Zamiast myśleć o tym, czego chcę i jaka chcę być, skupiałam się na tym, jaka nie chcę. Myśląc w kółko o tym samym byłam tylko jeszcze bardziej zrozpaczona. Ale do czasu. Bowiem pewnego dnia odkryłam, że...
Naprawdę liczy się tylko to, co myślisz
Odkryłam więc, że liczy się to, co o sobie myślę. Moi znajomi uważali, że jestem szczupła, ładna, sympatyczna, atrakcyjna. Nikogo naprawdę nie obchodziło to, jak w detalach wygląda moje ciało. Przestałam katować się powtarzaniem mantry „jestem brzydka, nikt mnie nie zechce”. I pojawiło się wielu takich, co zechcieli. Wyszłam za mąż za najprzystojniejszego i najcudowniejszego mężczyznę, jakiego poznałam (mogę podesłać zdjęcia:-). I nadal mam rozstępy. Ale co z tego?
Rozstępy to tylko wymówka
Znam dziewczyny, które mówią – nie pójdę na plażę, nie pójdę na basen, nie zrobię tego, siamtego, owamtego, bo wszyscy zobaczą, że mam rozstępy. Albo cellulit. Albo bliznę. Albo znamię. Albo brzuch. Boże! Wystarczy! Marylin Monroe też miała brzuch, a nie przeszkodziło to jej zostać ikoną piękna i seksbombą. Sharon Stone też ma bliznę, a mimo to zagrała w Nagim Instynkcie. Kobiety, to, co mówicie, to tylko wymówki. Ponieważ z moimi rozstępami i entuzjazmem do robienia tego, co lubię, jestem stałą bywalczynią saun i basenów oraz plaż, coś wam powiem. Powiem to tym wszystkim dziewczynom, które nie chodzą, bo się wstydzą.
Wszyscy mają rozstępy
Wszystkie mamy rozstępy. Piętnastolatki mają rozstępy. Dwudziestolatki mają rozstępy. Te śliczne uśmiechnięte dziewczyny, te super-sexy-laski w kusych kostiumach, roześmiane, całujące się ze swoimi nastoletnimi chłopakami – one też mają rozstępy. O ile to was pocieszy. Ważne jest to, że przychodzą i pięknie pływają kraulem, że wygrzewają się w saunie, że cieszą się życiem. One nie zamykają się w domu, mówiąc „Dopóki nie będę nosić 34 nikomu się nie pokażę na oczy”. Na basenach jest mnóstwo kobiet z nadwagą i otyłych. Które świetnie pływają i nie szukają wymówek.
wSukience.pl | polityka prywatności kontakt |