Owszem, zależy, o ile ty na to komuś pozwolisz. Zbyt często pozwalamy innym, żeby psuli nam nerwy, wpędzali w poczucie winy, przytłaczali swoimi problemami. Ale wcale nie musimy tego robić.
Wyobraź sobie taką sytuację. Jest wieczór, właśnie się zabierasz do przeczytania kawałka ciekawej książki, a tu dzwonek do drzwi. Sąsiadka wpada pożyczyć sól.
- A, czyta pani? Takim to dobrze. Ja obiad robię dla rodziny, nie mam kiedy poczytać.
- Szkoda – odpowiadasz, bo chcesz być uprzejma.
- No, szkoda, szkoda. A do tego jeszcze niewyspana jestem. Tak mnie całą noc noga rwała, jeszcze teraz kuleję, widzi pani? - rozpędza się twoja sąsiadka
- Cóż, widzę, że u pani nie dzieje się ostatnio najlepiej – podtrzymujesz tę dziwaczną rozmowę.
- Niestety. Jeszcze teraz się martwię o moją córkę, zachorowała na świnkę i.... itp., itd. - wszyscy wiemy, jak ta rozmowa będzie się toczyć.
Kobieta proaktywna i Viktor Frankl
Nastawienie czy wykształcenie – co ci pozwoli więcej zarobić?
Jak zostałam feministką
Rozstępy, cellulit, okulary - ja jestem brzydka!
Totalny dół i jak z niego wyjść
Inspiracja – sposób na przełamanie bezczynności!
Zaburzenia erekcji – czekać czy reagować?
Witaminy - odkrycie XX wieku
Chora na byczy głód. Bulimia.
10 sposobów na podryw
Kto chce być kobietą? Kobiety TV!
Podrywanie dziewczyn dla początkujących
Bicie jest głupie
Wielkie problemy twojego dziecka
Czy wychowasz córkę na feministkę?
Cosmelan – sposób na plamy i przebarwienia
Depilacja brazylijska - słodka i tajemnicza
Czy kolagen pozwoli zachować ci młodość?
Bliźnięta
Ryby
Waga| wSukience.pl | polityka prywatności kontakt |